niedziela, 27 maja 2012

Poezja: Cudak Odkrywca

RZECZPOSPOLITA TRUPA
POLSKA KAŻDEGO OSZUSTA
OJCZYZNA CHCIWA I PUSTA
RZECZPOSPOLITA PRZYGŁUPA
I ZUPA Z WYPRUTEGO TRUPA.


Wybrane hity miesiąca wisielca

przeboje multikanałów pornograficznych
światowej sławy przybierają rozmiary
wylęgają się agresywne poczwary
szmaty jęczą w wymiarach
STEREOFONICZNYCH
nie odpuszczą dupce chudzielca.
W tajemniczych
OKOLICZNOŚCIACH ginie znana osoba
lud opiera się na sfabrykowanych z wyprzedzeniem pozorach
elity wiedzą i siedzą markując obraz w radosnych kolorach
karta klubowa zawsze milczy jak grobowa ozdoba.
Kto winnym jest nie sposób wydedukować
rekonstrukcja
WYDARZEŃ ciągnie się wciąż od nowa
wyrokami szarpie pewna pięść kolesiowa
nie dziwi widok oskarżonych świadków
DYSKREDYTUJĄCYCH.
Raczej rzadko wycieka
CHOCIAŻ odrobina faktów
motywy zbrodni oparte na zmowie zwitka kontaktów
ostatnie dni sprawy policzone przez supermocodawców
świat góry kryje zbyt wiele sekretów oprawców.
W publicznej ponowna transmisja z ujawnienia kodu dostępu
pychą karmiona mydlana maskarada zapobiega pladze postępu
spokojnie mnożą się fortuny z ukartowanego bankructwa
zamyka się cykl knowań i
NIEUCZCIWEGO kapitału
na dole ekranu sunie konto fundacji układów dowództwa
zatarte ślady wskrzeszają podaż kopert do tego kanału.
Odkrycie roku to znów
CZWORONÓG na króciutkim łańcuchu
szczerzy kły, zaciska dłonie i łasi się do
LUKRATYWNEGO
ruchu
najznakomitszy sędzia dyktuje zweryfikowane wyroki
Pierwsza reprezentacja tropi bezpańskie zwłoki
lewitujące stołki rozdają pachołkom zaproszenia
Raz po raz od nowa kasują opłaty za decyzję z upoważnienia
żelazny dekre zmowy chroni łapówkarskie głowy
PODŁYCH brudnych świń
sprzedają polskę i nikt nie jest zdolny cokolwiek zrobić
zaplują i zasrają orzełka patrząc jak na lewo dorobić
później przehandlują naród w grupach do ubojni świń
te gnoje w łoju
świńskie ryje i szuje
polskę mają w nosie
maxipenis penetruje
to gnoje w gnoju
to już koniec.


03.05.2006
---------------------------------------
Bez komentarza. trochę bez sensu tekst. Nie aż tak stary. zdecydowałem się opublikować, bo co mam sobie żałować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz